Banalny w przygotowaniu i smakowity zarazem.
Składniki:
- 250 g makaronu, spaghetti,
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 puszka pomidorów
- oliwa
- parmezan
- bazylia
- sól, pieprz
- ocet balsamiczny (opcjonalnie)
Makaron ugotujcie wg przepisu na opakowaniu.
Cebulę pokrójcie w kostkę, wrzućcie do rondelka z oliwą, żeby się zeszkliła, dorzućcie posiekane 2 ząbki czosnku, chwilę mieszajcie i dodajcie pomidory z puszki (krojone bądź w całości). Całość gotujcie ok. 15 minut, w międzyczasie przyprawcie, bazylią, solą i pieprzem. Gotowe. Możecie dodać kapkę octu balsamicznego. Makaron wymieszajcie z sosem. Obficie posypcie tartym parmezanem i posypcie świeżą bazylią. Smacznego!
Zresztą jak każdy inny dzień. Uwielbiamy. Żona Justyna pochwał nie szczędzi, krewetom przeze mnie przyrządzanym, a podniebienie ma nad wyraz wymagające, zatem pozwolę sobie przedstawić ten prosty przepis.
Na maśle (ćwierć kostki) z oliwą (3 łyżki) podsmażam pokrojony w plastry czosnek (2-3 ząbki), gdy tłuszcz zaczyna bulgotać dolewam kieliszek białego wytrawnego wina, drugi nalewam sobie i dodaję krewetki (25-30 sztuk).
Trzymam na patelni kilka minut, na sam koniec dodaję posiekaną natkę pietruszki. Z reguły jemy z makaronem (penne, fusilli) i świeżą bagietką, którą polerujemy talerze, żeby ani jedna kropla sosu się nie zmarnowała. Zaprawdę powiadam, wybitne danie. Smacznego!
Przepis ten brał udział w Wyborach Kulinarnego Bloga Roku 2012, otrzymał wysokie noty jury, dzięki czemu pojawił się w książce "Z miłości do jedzenia", wyd. REA. Książka zawiera zwycięskie przepisy konkursowe.
Poza tymi żywymi pogromcami złych duchów (Justyna, Franek, Filip, gromada radosnych przyjaciół) są także rzeczy, które z wielką łatwością humor mi naprawiają. Należą do nich czerwone wino (białe pijam gdy: wymaga tego sytuacja, chce się napić, a nie mam pod ręką czerwonego i gdy jest mi za gorąco na krasne) i wszelkie dodatki, począwszy od białego pieczywa maczanego w oliwie przez setki serów i na bardziej czasochłonnych kończąc. Do tych ostatnich na pewno należy ciasto oliwkowe, łatwe w przygotowaniu, ale z racji pieczenia zajmuje odrobinę czasu.
Składniki:
- 22 dag mąki pszennej,
- 4 jaja,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 10 dag żółtego sera,
- 10 dag zielonych oliwek bez pestek,
- 10 dag czarnych oliwek bez pestek,
- 100 ml białego wytrawnego wina,
- 100 ml oliwy,
- 1 łyżeczka tymianku,
- 1 łyżeczka oregano,
- pieprz i sól.
Mąkę przesiewam przez sito i mieszam z proszkiem do pieczenia, dodaję pieprz i sól. Wbijam jajca, mieszam dodając oliwę i wino. Pod koniec bełtania dodaję pokrojony w kostkę ser, oliwki w plasterkach i zioła ( czasami wzbogacam pokrojonymi w kostkę suszonymi pomidorami). Keksówkę o długości ok. 20 cm smaruję oliwą i napełniam ciastem. Piekę 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 210'C. Jak wystygnie wystarczy wyjąć ze wspomnianej już keksówki, pokroić i podawać. Palce lizać. Do tego butelka, dwie albo trzy montepulciano d'abruzzo i można jakoś dotrwać do wiosny ;)