Ostatnie śliwki znajdziecie jeszcze na ryneczkach...
Składniki:
kruche ciasto:
- 250 g mąki
- 150 g zimnego masła
- 60 g cukru
- 1 jajko
dodatkowo:
- 1 kg śliwek, najlepiej węgierek
- gruby lub trzcinowy cukier do posypania
Do malaksera wrzućcie wszystkie składniki na ciasto, wymieszajcie. Wyłóżcie na stolnicę i wyróbcie szybko, uformujcie kulkę, zawińcie w folię spożywczą i odstawcie do lodówki na 1-2 h.
Śliwki umyjcie, wydrylujcie przecinając je na pół.
Ciasto rozwałkujcie na średnicę nieco większą niż Wasza forma, my użyliśmy 26 cm. Wyłóżcie je do formy i ponakłuwajcie dno widelcem. Ułóżcie śliwki w rozetę. Uwaga! Jeśli macie śliwki bardzo soczyste, posypcie najpierw spód ciasta bułką tartą i zapieczcie samo ciasto przez 10 min.
Tartę pieczcie w temp. 200'C przez ok. 30 min, aż boki się zarumienią. Posypcie owoce cukrem. Smakuje dobrze na ciepło jak i na zimno. Smacznego!
Pyszności. Uwielbiam tarty ze śliwkami :D
OdpowiedzUsuńspróbuje na pewno!
OdpowiedzUsuńCały urok tej tarty tkwi w jej prostocie. Wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Rzeczywiście, fajny przepis, my zwykle wypełnialiśmy serkiem mascarpone, ale spróbujemy Waszą metodą.
OdpowiedzUsuńśliwki wyglądają cudownie :) bardzo lubię takie tarty!
OdpowiedzUsuńprosta a jaka efektowna! musi być pyszna
OdpowiedzUsuńProsto i smacznie :}
OdpowiedzUsuńJa w tym roku nie upiekłam żadnego ciasta ze śliwkami. Karygodne, doprawdy!
OdpowiedzUsuńTwoje wygląda wspaniale - te soczyste owoce, ach...