Pierogów u nas jeszcze nie było. Dość długo zastanawialiśmy się od jakich zacząć. Problem rozwiązał się w zasadzie sam, bo akurat mieliśmy węgierki pod ręką.
Ciasto:
- 30 dag mąki,
- 1 jajko,
- woda,
- i pół kilo śliwek.
Mąkę wsypcie do miski i zróbcie po środku dziurę, do której wbijcie jajko. Przemieszajcie delikatnie widelcem i zacznijcie dodawać wodę (na oko). Ciasto nie powinno być zbyt mocno zbite bo będzie się gorzej sklejać. Uformujcie kulę. Rozwałkujcie na cienki placek. Do wycinania użyjcie szklanki lub kubka. Na środku wyciętego koła ułóżcie połówkę śliwki. Sklejajcie jak Wam wygodnie palcami, widelcem, maszynką.
Pierogi gotujcie w dużej ilości wody. Wyjmujcie najlepiej łyżką cedzakową. Przed podaniem polejcie roztopionym masłem lub śmietaną i posypcie cukrem. Smacznego!
Niebo w gębie! :)
OdpowiedzUsuńoj tak :)
Usuńalez tesknie za takimi domowymi smakami
OdpowiedzUsuń:)
Usuń