Przeglądając książki kucharskie często wpadamy na przepisy z ciastem filo.
To bardzo cienkie ciasto zrobione z mąki, wody i odrobiny oleju, tym właśnie różni się od ciasta francuskiego, do którego dodaje się masło.
Postanowiliśmy w końcu je nabyć i wypróbować! Szkoda, że jest wciąż mało dostępne i dość drogie.
Dziś pierwsza propozycja.
Składniki:
- 3 arkusze ciasta filo
- 2-3 łyżki masła
- 250 g świeżego łososia
- 100-150 g pesto ze szpinaku i orzechów, przepis TU
- sól, pieprz cytrynowy
- szczypiorek do dekoracji
Rozpuście w rondelku na małym ogniu masło. Zdejmijcie skórę z łososia i pokrójcie go w 3 cm sześciany, posólcie, popieprzcie.
Rozwińcie jeden arkusz ciasta filo, posmarujcie je, używając pędzla, rozpuszczonym masłem. Rozłóżcie na nim kolejny arkusz i powtórzcie czynność. Na koniec trzeci, z wierzchu już go nie smarujcie. Tak przygotowane ciasto pokrójcie na 4 kwadraty. Łososia posmarujcie z dwóch stron grubą warstwą pesto. Ułóżcie po 1 kawałku na środku każdego z kwadratów. Zawińcie ciasto, tworząc sakiewkę. Posmarujcie całość rozpuszczonym masłem i ustawcie na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawcie do piekarnika rozgrzanego do 180'C, na ok. 20 min. Jeśli zauważycie, że ciasto już się zrumieniło a zostało jeszcze trochę czasu do końca pieczenia, przykryjcie sakiewki folią aluminiową. Po wyjęciu, po chwilowym ostudzeniu, przewiążcie każdą sakiewkę szczypiorkiem. Smacznego!
hej! wygląda cudownie! gdzie można kupić ciasto filo? es :*
OdpowiedzUsuńHej! Dzięki. Smakuje też całkiem dobrze :) Na pewno jest w Almie. Czy gdzieś jeszcze nie wiemy.
Usuńpięknie się prezentują takie małe sakiewki, i łosoś w środku mniam :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy, rzeczywiście były mniam :)
Usuńświetnie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuńsmakowały równie dobrze :) dzięki!
Usuńuwielbiam ciasto filo ;-)
OdpowiedzUsuńMy też ;) Pozdrawiamy!
Usuń