Kopytka, kluski, grudy, gniocchi...jak zwał tak zwał...lubimy, bardzo lubimy!
Składniki:
- 500 g szpinaku
- 500 g ugotowanych ziemniaków
- 1 żółtko
- 1 łyżka soli
- szczypta pieprzu
- 1 szklanka mąki i trochę do obsypania stolnicy
- garść uprażonych orzeszków piniowych
- parmezan do posypania
- oliwa do skropienia
Szpinak umyjcie, osuszcie, wrzućcie na rozgrzaną, suchą patelnię i podsmażcie, aż się zredukuje. Odstawcie do wystygnięcia. Odsączcie i posiekajcie drobno. Praską ubijcie ziemniaki, dodajcie do nich szpinak, sól, szczyptę pieprzu, żółtko. Zagniatajcie ciasto. Mąkę dodawajcie partiami, ciasto ma być suche i zwarte i dość elastyczne. Jeśli będzie za suche, dodajcie trochę wody, jeśli za mokre, trochę mąki. Ciasto podzielcie na 3 porcje, na posypanej mąką stolnicy z każdej uformujcie wałek grubości kiełbaski . Każdy wałek pokrójcie na kluseczki o długości 2,5 cm. Surowe kopytka ułóżcie na posypanej mąką tacy i wstawcie do lodówki na 10-20 min, żeby odpoczęły. Wrzućcie na wrzątek na ok. 3 - 4 min, aż wypłyną. Wyłóżcie na talerz, posypcie parmezanem i orzeszkami, możecie skropić oliwą. Smacznego!
Dobra klucha nie jest zla :)
OdpowiedzUsuńWiadomo! :)
UsuńPiękne zdjęcie :) I na pewno pyszny kluski :) Zapraszam Cię z tym przepisem do mojej akcji "Czas na szpinak 3" :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy! Pozdrawiamy :)
Usuń