Mieliśmy do zagospodarowania kawałek dyni, padło na kopytka, kluski, grudy...jak zwał tak zwał :)
Składniki:
- ok. 1 kg dyni
- 450 g ziemniaków
- 420 g mąki
- 3 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki mielone pieprzu
- 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
- 2 łyżki masła w temp. pokojowej
sos:
- 80 g masła
- garść świeżych liści szałwii
- 2 duże ząbki czosnku,
Rozgrzejcie piec do temp.200'C. Dynię obierzcie ze skóry, usuńcie pestki i miękki miąższ, pokrójcie w kostkę. Rozłóżcie na blasze wyścielonej papierem do pieczenia, skropcie oliwą i pieczcie ok. 20 minut, aż dynia będzie miękka. Odstawcie do wystygnięcia. Ziemniaki ugotujcie w osolonej wodzie, odcedźcie. Rozgniećcie tłuczkiem dynię i ziemniaki, dodajcie resztę składników i zagniećcie ciasto na stolnicy posypanej mąką. Ciasto podzielcie na 4 części, z każdej uformujcie wałek, który następnie podzielcie na małe kluski 2-3 cm. Kluski wrzućcie do garnka z osolonym wrzątkiem, wyjmijcie jak wypłyną. Na patelni rozgrzejcie trochę oliwy, podsmażcie kluski. Na osobnej patelni, na średnim ogniu rozgrzejcie masło, jak zacznie bulgotać dodajcie czosnek i szałwię, po 1 minucie czosnek wyjmijcie łyżką cedzakową i poczekajcie aż szałwia się podsmaży i będzie krucha. Kluski polejcie gorącym masłem szałwiowym. Smacznego!
Na kluchy zawsze jestem chetna :) A maslo szalwiowe jako dodatek do gnocchi trudno jest przebic. Czasem najprosciej = najpyszniej.
OdpowiedzUsuńZgadzamy się :)
Usuń