Zamarzyła nam się cytrynowa tarta...lubimy kwaśne smaki w kuchni, a Wy?
Składniki (na formę o średnicy 28 cm)
na kruche ciasto:
- 125 g zimnego masła,
- 200 g mąki pszennej, tortowej,
- 50 g cukru pudru,
- skórka z cytryny,
- żółtko,
- 2-3 łyżki zimnej wody
masa:
- 250 ml tłustej śmietany (30%, 36%)
- 125 g cukru,
- 4 jajka,
- 125 ml soku z cytryny,
- skórka 2 cytryn
Masło pokrójcie w drobną kostkę i wrzućcie do miski robota kuchennego. Dodajcie cukier, mąkę i skórkę z cytryny. Miksujcie przez chwilę. Dodajcie żółtko i wodę. Miksujcie, aż składniki się połączą i powstanie kula. Zawińcie ją w folię spożywczą i włóżcie do lodówki na 15-20 minut.
Rozgrzejcie piekarnik do 180 stopni. Ciasto rozwałkujcie i przełóżcie do formy. Obciążcie ciasto fasolą i pieczcie przez 10 minut. Po tym czasie zdejmijcie fasolę i pieczcie jeszcze przez 10 minut.
Wyjmijcie ciasto i odstawcie do przestygnięcia. Temperaturę zmniejszcie do 110 stopni.
W rondelku podgrzejcie śmietanę i cukier (nie może się zagotować). W misce roztrzepcie jajka. Do gorącej śmietany wlejcie jajka stale mieszając. Dodajcie sok i skórkę z cytryny i dobrze wymieszajcie.
Masę delikatnie przelejcie na ciasto. Pieczcie przez 50 minut. Wyjmijcie z piekarnika. Odstawcie do przestygnięcia i włóżcie na godzinę do lodówki. Przed podaniem posypcie cukrem pudrem.
My też, bardzo :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :)
Dziękujemy i pozdrawiamy! :)
UsuńJakie apetyczne zdjęcia :) Ja zrobiłam tartę cytrynową tylko raz i niestety nie spotkała się u mnie z entuzjazmem bliskich ;) Ale mi smakowała, więc z pewnością będę robiła do niej kolejne podejścia :)
OdpowiedzUsuńJedno z naszych dzieci odmówiło jedzenia tejże, więc statystycznie nie jest źle! ;) Będziemy do niej wracać. Pozdrawiamy! :)
UsuńJa na przykład uwielbiam babkę cytrynową,tarty nigdy nie jadłam,sama nie robiłam bo takiej specjalnej tortownicy nie posiadam. Zastanawia mnie jednak jak smakuje i czy czasami nie pokusić się by ją zrobić w zwykłej tortownicy - czy wówczas to wyjdzie?
OdpowiedzUsuńJa bym spróbowała :) Brzegi ciasta może nie będą wyglądały jakoś wyjściowo, ale co tam! Formę też posmarowałabym masłem. Czekamy na wieści jak poszło! Pozdrawiamy :)
UsuńWszystko wokół tak składnie wygląda i niesamowicie, wcale nie takie proste :) Nie wiem czy nazwa by się zachowała bo pomiędzy spodem a górą przejechałem jeszcze cienko prażonymi jabłkami a korciło mnie bo używam gotowca z Pińczowa, który wyjada mój siostrzeniec ilekroć robię naleśniki. Smaki się dopasowały i znów się u nas rodzinniej zrobiło. Dziękujemy! :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz nam ślinka pociekła...musi być pyszne! Dziękujemy i pozdrawiamy ciepło! :)
Usuń