Chyba najbardziej znane włoskie ciasteczka, te wykonane wg przepisu samej Julii Child! Świetnie będą się prezentowały na świątecznym stole, bądź pod choinką, jako prezent, zapakowane w ozdobnym słoiku :)
Jak cantuccini to i kawa, ale nie byle jaka! My swoją zdobyliśmy od nowo powstałego w naszym mieście kolektywu Coffee Roasters Szczecin, którego pasją jest właśnie kawa. Kolektyw postanowił wskrzesić tradycję palenia tych czarodziejskich ziaren w Szczecinie, remontując najstarszą palarnię w mieście i tak oto powstała wyjątkowa marka kawy Niedźwiedź W Koronie.
Wszystkie ich kawy wypalane są w piecu firmy PROBAT pochodzącym z 1936 roku! Wypalone mają jakość Specialty Coffee. Ku naszej radości, wkrótce odbędzie się oficjalne otwarcie kawiarni, palarni i sklepu w jednym. Wielbicieli dobrej kawy nie może tam zabraknąć! Na razie ich kawę możecie kupić TU.
Składniki:
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki cukru
- 1 jajko
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/8 łyżeczki soli
- 50 g obranych z łusek pistacji
- skórka starta z 1 pomarańczy
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub ziarenka z 1 laski wanilii
Rozgrzejcie piec do temperatury 175'C. Na blachę wyłóżcie papier do pieczenia. W misce połączcie ze sobą suche składniki: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, sól, skórkę z pomarańczy, wymieszajcie, dodajcie pistacje. W osobnej misce wymieszajcie jajko z wanilią, następnie dodajcie je do składników suchych i zagniećcie ciasto. Wyłóżcie ciasto na stolnicę posypaną małą ilością mąki, zagniećcie tworząc prostokąt o długości ok. 20-25 cm, szerokości ok. 10 cm i wysokości ok 2-3 cm. Gotowe ciasto wyłóżcie na blachę do pieczenia. Najpierw pieczcie 30 minut. Wyjmijcie ciasto do ostygnięcia, musi być zupełnie wychłodzone. Pokrójcie je na plastry o grubości ok. 1-1.5 cm, wyłóżcie na papierze do pieczenia i wstawcie do pieca rozgrzanego do 175'C na 10-15 minut, aż się lekko zrumienią. Podawajcie z gorącą kawą. Przechowujcie w słoiku bądź plastikowym, szczelnym opakowaniu. Smacznego!