Poranki jeszcze chłodne, więc ratujemy się ciepłym śniadaniem. Proste i szybkie w wykonaniu, polubicie je.
Składniki:
- 2 garści rukoli
- 1 szalotka, posiekana
- 1 łyżka oliwy
- 1 szklanka ricotty
- 1/4 szklanki startego parmezanu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 3 jajka
- 1/4 szklanki posiekanych suszonych pomidorów
- garść świeżej bazylii
- sól, pieprz
- chleb z grilla/tostera (opcjonalnie)
Rozgrzejcie piec do 200'C. W misce wymieszajcie ze sobą ricottę, parmezan (zostawcie 2 łyżki), gałkę i szczyptę pieprzu.
Na rozgrzaną na średnim ogniu patelnię wlejcie oliwę i wrzućcie szalotkę, chwilę podsmażcie, aż zmięknie. Dodajcie rukolę, smażcie chwilę, 1-2 minuty. Zdejmijcie z ognia. Dodajcie suszone pomidory, zróbcie 3 "gniazda" z ricotty, z małym zagłębieniem, w które wbijcie jajka, posypcie resztką parmezanu. Wstawcie do pieca, na dolną półkę, przykryjcie papierem do pieczenia, żeby jajka za bardzo się nie przypiekły. Pieczcie 12-16 minut. Posypcie świeżą bazylią. Dobrze smakuje z chrupiącym tostem :) Smacznego!
Sycąca, bardzo esencjonalna, świetnie rozgrzewa i wspiera naszą odporność.
Składniki:
- 1 kg marchwi, obranej i pokrojonej w 3-5 cm kawałki
- 5 cm świeżego imbiru, pokrojonego w plastry
- 3 ząbki czosnku, w łupinach
- 1 szalotka, przekrojona wzdłuż
- oliwa z oliwek
- 400 ml mleka kokosowego
- 3-4 szklanki wywaru warzywnego
- 2 łyżeczki imbiru w proszku
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki garam masala
- 1 łyżeczka curry
- 1/2 łyżeczki kuminu
- sól, pieprz
- sok z limonki
- garść posiekanej bazylii
Rozgrzejcie piec do 180'C. Na blachę wyścieloną papierem do pieczenia, lub do brytfanny wyłóżcie marchew, imbir, czosnek w łupinach i szalotkę. Skropcie wszystko oliwą, posólcie i popieprzcie. Pieczcie pół godziny, po czym wyjmijcie imbir, czosnek i szalotkę, pieczcie dalej 30-40 minut, aż marchewka będzie miękka.
Obierzcie czosnek z łupinek i wrzućcie z resztą upieczonych warzyw do malaksera, wlejcie ok. 2 szklanki wywaru i zmiksujcie. Regulujcie wywarem gęstość kremu.
Przelejcie zupę do garnka, zagotujcie, zmniejszcie ogień i dodajcie mleko kokosowe i wszystkie przyprawy, gotujcie jeszcze ok. 15 minut. Sprawdźcie czy nie trzeba doprawić jeszcze solą i pieprzem. Podawajcie z posiekaną bazylią i sokiem z limonki. My polaliśmy swoją jeszcze odrobiną mleka kokosowego i posypaliśmy czarnym sezamem. Smacznego!